Agnieszka Skrzypulec z Irminą Mrózek Gliszczynską (SEJK "Pogoń" Szczecin/ChKŻ Chojnice), pomimo zajęcia gorszych miejsc niż w poniedziałek, nadal zajmują pierwsze miejsce w mistrzostwach świata w klasie 470 w izraelskiej Hajfie.
Agnieszka z Irminą podczas wtorkowych dwóch wyścigów najpierw minęły linię mety na szóstej pozycji, a później przypłynęły dopiero jako trzydziesta szósta załoga. Pomimo tej "wpadki" Polki nadal zajmują pierwsze miejsce w całych regatach, ale nad drugimi Austriaczkami Larą Vadlau i Jolantą Ogar mają już tylko punkt przewagi.
Trzecie miejsce nadal zajmują Hannah Mills i Saskia Clark z Wielkiej Brytanii, które do Biało-Czerwonych tracą pięć punktów.
Reprezentantki Energa Sailing Team Poland poza rywalizacją o medale mistrzostw świata, walczą także o prawo startu na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Dziesięć krajów zapewniło sobie olimpijską kwalifikację podczas zeszłorocznych mistrzostw świata w Santander. W Hajfie kwalifikacje mogą wywalczyć trzy państwa spośród tych, które tej kwalifikacji jeszcze nie mają.
Nasze żeglarki są na razie pierwsze z krajów starających się o olimpijską przepustkę. Reprezentantki Hiszpanii, Marina Gallego i Fatima Reyes, zajmują obecnie siódme miejsce, a Annika Bochmann i Marlene Steinherr z Niemiec są dziewiąte. Jeśli Polki osiągną ten cel to zdobędą także imienne kwalifikacje dla siebie samych, bo jak na razie w kraju są bezkonkurencyjne.
Wśród mężczyzn nadal pewnie prowadzą Mathew Belcher i Will Ryan. We wtorek Australijczycy nie wygrali ani jednego wyścigu i najpierw zajęli miejsce drugie, a następnie dziesiąte, ale nadal mają bezpieczną, dziesięciopunktową przewagę nad drugimi Chorwatami Sime Fantelą i Igorem Mareniciem. Trzecie miejsce zajmują reprezentanci Wielkiej Brytanii Luke Patience i Elliot Willis.
W rywalizacji kobiet startują 42 załogi z 22 państw. Mistrzostwa świata potrwają do 17 października.
Maciej Frąckiewicz, WP Sport